TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

KIO po stronie PKP Intercity

PKP Intercity w dwóch przetargach odrzuciło oferty jednego z największych krajowych producentów taboru, Pesy. W pierwszym przypadku Krajowa Izba Odwoławcza stanęła po stronie przewoźnika, w drugim producent - wbrew początkowym zapowiedziom - nie złoży odwołania.


"W ciągu ostatnich paru lat zapłaciliśmy Pesie pół miliarda złotych i dodatkowo w tej chwili prowadzimy prace modernizacyjne wagonów na jakieś 400 mln złotych. Czyli w sumie Pesa otrzyma od nas, jako od swojego klienta, zapłatę na 1 mld złotych, a więc myślę, że jesteśmy jak nie największym ich klientem, to jednym z największych" - podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Paweł Hordyński, członek zarządu PKP Intercity ds. finansowych.

PKP Intercity 16 sierpnia podjęło decyzję o odwołaniu przetargu na 10 lokomotyw spalinowych wraz z ich serwisowaniem przez kolejnych 12 lat. Pesa złożyła w nim najniższą i jedyną mieszczącą się w budżecie ofertę, jednak zdaniem PKP Intercity, zaproponowała nierealnie niską cenę za utrzymanie lokomotyw przez 12 lat po dostawie. Według oferty bydgoskich zakładów utrzymanie miało kosztować 1 grosz za kilometr. Według Hordyńskiego rynkowa cena powinna wynieść ok. 3 zł., a inne oferty w przetargu zakładały koszt utrzymania lokomotyw na poziomie 4 zł.

"Podawanie ceny 1 grosz stwarza bardzo duże ryzyko, że Pesa nie byłaby w stanie tego wykonywać, a my musimy dbać o pieniądze publiczne. Jeśli chodzi o same lokomotywy, to z tego co pamiętam oferta Pesy była najdroższa. Więc kupujemy najdroższe lokomotywy i później stajemy z problemem, kto będzie nam to serwisował. Tutaj było poważne ryzyko, że za tę cenę oni absolutnie nie byliby w stanie tego wykonywać" - tłumaczy Hordyński

Z decyzją przewoźnika zgodziła się Krajowa Izba Odwoławcza, która na początku września uznała, że oferta bydgoskiego producenta stanowiła nieuczciwą konkurencję. Przewoźnik złożył w tej sprawie wniosek do Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji - na razie nie wiadomo, czy organ zajmie się tą sprawą. Jeśli zostanie stwierdzone działanie ograniczającą konkurencję, Pesa może zostać ukarana grzywną w wysokości nawet 10 proc. rocznych przychodów spółki.

Ponieważ najkorzystniejsza oferta w przetargu na 10 lokomotyw spalinowych, złożona przez nowosądecki Newag, przekraczała budżet zamawiającego, zamówienie publiczne zostało unieważnione.

Pesa i PKP Intercity nie zgadzały się również co do oceny przetargu na 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych dla przewoźnika. Pod koniec sierpnia spółka rozstrzygnęła to zamówienie na korzyść szwajcarsko-polskiego koncernu Stadler Polska i Newagu.

Pesa oraz należące do niej Zakłady Naprawy Taboru Kolejowego Mińsk Mazowiecki złożyły dwie bardzo podobne oferty (różniące się jedynie ceną za utrzymanie składów), które były tańsze od zwycięskiej. PKP Intercity chce rozpisać jeszcze drugie zamówienie publiczne na 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych.

Pesa początkowo złożyła odwołanie od rozstrzygnięcia tego przetargu, potem jednak, "w imię dobrych relacji" ze spółką, wycofała odwołanie. Producent nie zamierza również odwoływać się w sądzie od rozstrzygnięcia KIO w sprawie przetargu na lokomotywy spalinowe, choć ma do tego prawo.




Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
PKP Intercity Krajowa Izba Odwoławcza Pesa Newag lokomotywa spalinowa przetarg Paweł Hordyński Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji Stadler Polska




Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję